Wkraczając w świat snu tracimy kontakt z rzeczywistością a utrata kontaktu z rzeczywistością to najlepsze co mnie spotyka w trakcie każdych kolejnych 24 godzin. Z poniedziałku na wtorek śnił mi się Jan Paweł II. Tak daleko jak sięgam pamięcią, mogę powiedzieć, że był to chyba mój pierwszy sen z JPII. Rozmawialiśmy na fb'owym czacie. Napisał, że niedługo umrze ale przez całą rozmowę ani razu nie skarżył się na stan swojego zdrowia. Nie pamiętam co odpowiedziałam, co gorsza - czy cokolwiek odpowiedziałam. Kiedy z ojcowską troską, jakiej nigdy nie dał mi biologiczny tatko, zapytał co u mnie, zaczęłam żalić się na ciężar swojego krzyża. Jednak najbardziej wyraźnie zarysował się w mojej pamięci fragment rozmowy o mężczyznach. Kiedy wysłałam mu dokładny opis Mojego Dalekiego, papież odpowiedział: "Ja się tym zajmę. Przygotuję Ci prezent."
Po przebudzeniu uderzyło mnie to, że skarżyłam się umierającemu papieżowi na swoje błahe życiowe problemy, a on to przyjmował, tak jakby dotyczyły one jego samego. Przypomniałam sobie książki o JPII, które chłonęłam w ostatnich tygodniach. Ten człowiek uczynił za życia tak wiele w życiu tysięcy ludzi z całego świata. Teraz przychodzi do mnie, żeby obiecać mi mężczyznę mojego życia. Ale kim ja jestem, żeby Ktoś Taki obiecywał mi Kogoś Takiego?
Ciekawe masz sny. Papież był dobrym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńW życiu jest mało ludzi, którzy pomimo swoich problemów znajdują czas, aby szczerze zająć się czyimiś, aby współczuć.
Kim jesteś? Człowiekiem, ważnym człowiekiem, tworzącym swoje życie jak najlepiej. Każdy jest ważny, każdy jest wyjątkowy na swój sposób. Nie pomniejszaj swoich wartości.
Przekonałaś mnie. Trzeba podnieść głowę i pokazać światu kim się jest.
UsuńNo to się cieszę ;3 Tak trzymaj, nigdy nie wiadomo czy może jeżeli zaczniesz działać nie dokonasz czegoś wielkiego ;D
UsuńDziewczyno, dodajesz mi powera! Dobrze że jesteś.
UsuńTo są najmilsze słowa jakie można przeczytać ;D
UsuńNo to nie zostało ci nic innego jak ruszyć się i coś zrobić ;)
go go power rangers
UsuńDlaczego nie? Dlaczego miałabyś się uważać za kogoś gorszego?
OdpowiedzUsuńNie uważam się za gorszą. Ci ludzie też nie byli żadnymi głowami państw ani bossami tego świata. Ale ten sen, jak mało który traktuję poważnie i zastanawiam się dlaczego ten wielki człowiek chce pomóc akurat mnie. Przecież takich jak ja jest wiele.
UsuńAle Ty jesteś Marcioch, a nie inni! :D
UsuńAle sen. Mnie nigdy nie przyśnił się nasz papież.
OdpowiedzUsuń