czwartek, 20 lutego 2014

między ty i ja bardzo długie jest i

To był jeden z tych ciepłych, lipcowych wieczorów. Ulica między naszymi domami. Trochę posępny Ty i podekscytowana ja. Obwieszczam Ci wiadomość roku: dostałam się na lekarski! I widzę jak na Twojej twarzy z wolna pojawia się uśmiech. Pada propozycja pójścia na spacer. Twoja? Moja? Kogoś trzeciego? Nie wiem, ale poszliśmy. Byliśmy całkowicie w swoim świecie. Polna ścieżka, korony drzew i przebijające niebo, piękne zarumienione zachodzącym Słońcem. Nie pamiętam, czy trzymałeś mnie chociaż za rękę, ale wiem, że czułam się zupełnie tak, jakbyś mówił o miłości. Twój głos wybudza mnie w dość ciepły ale nie lipcowy dzień. Jest 19 luty 2014 i sama nie wiem co było piękniejsze - Ty i ja, czy to, że dostałam się na medycynę. Ale wiesz co? Niektóre rzeczy po prostu mają sens!

1 komentarz: