sobota, 4 stycznia 2014

Coś, czego nie czuję przy nikim innym.

"Patrz! Pan doktor idzie. No patrz, Piotruś. Nasz doktor. Widziałaś?" Widziałam Cię zza brudnej szyby kilkuletniego opla już na kilka chwil przed tym zanim moja ciocia wydała z siebie hymn pochwalny ku Twojej czci. Widziałeś że widzę. Czy powinnam była poczuć jakbyśmy na te kilka sekund stali się jednością-Ty i ja, Twoje i moje myśli? O tym samym. Miałam ochotę wysiąść i uciec, przyspieszyć kroku, zapaść się pod ziemię, cokolwiek byle tylko z Tobą. Byle tylko my a nie ja i Ty. Dobrze wiem, że to jest dla nas toksyczne, dlatego nigdy się nie dowiesz, ale dla mnie zawsze będzie między nami coś niezdefiniowanego, czego nie czuję przy nikim innym.

1 komentarz:

  1. Kwintesencja.
    Chciałabym to wyreżyserować. Chciałabym. Widzę to tak bardzo. Mogę się tym też upić? :)

    OdpowiedzUsuń