Wrzesień. I nie pierdolcie o szkole. Czas podsumować wakacje. W kwestii relacji międzyludzkich to chyba dojrzałam do zaszycia swojej, rozdartej między dwiema różnymi jak słońce i księżyc osobami, dupy. Nie dorosłam do tej decyzji leżąc w ciepły letni wieczór na trawie, nie wyczytałam tego z gwiazd ani nie wysłyszałam w falach morza. Ostatnie dwa lata przeczyściło kilka kolejek Krupnika. (Nie, nie robię kryptoreklamy popierającej alkoholizm.) Jeśli chodzi o plany związane z nauką to nie powiem żeby moja praca urwała komuś dupę, ale nie było też tak że zupełnie nic nie robiłam. Pewnie, były dni leżingu opierdalingu ale były dni kiedy zamiast przed kompa, kładłam się do łóżka z Lewińskim. Chciałam jeszcze przeczytać jakieś lektury do klasy trzeciej, ale stwierdziłam że wolę ogarnąć kilka streszczeń a same lektury zostawić na ciepłe wieczory które za jakieś 50 lat chciałabym spędzać u boku Mojego Dalekiego wówczas już męża, w bujanym fotelu przed domem. Skoro już mowa o Moim Dalekim to uśmiecham się na myśl, że szkoda brać frajera i łudzić się że to Ten bo lepiej wziąć superbohatera i wiedzieć że to Ten. No i może jeszcze trochę o inwestowaniu w siebie. Pokochałam swojego Canona, zaczęłam słuchać muzyki a nie gatunków, poszerzyłam biblioteczkę filmową o kilka nowych pozycji, przeczytałam sporo wartościowych książek i zaczęłam oglądać South Park. Ten serial trzyma mnie przy życiu, pomagając znosić głupotę innych. Myślę że to dobra opcja na popołudnia po szkole po medicusie. A skoro już o medicusie to zachęcam Was do śledzenia naszej pracy.
Tak ładnie to napisałaś, że ja Ci za nic nie dorównam! :) Poetycko, poematycznie, tak bardzo mi się to podoba!
OdpowiedzUsuńNapalam się na naukę, moje myślenie o szkole się oddaliło (nawet jeśli panikuję na myśl o niemieckim, to nie tak jak kiedyś).
Nie cieszę się jakoś specjalnie z mojego planu, aby przeczytać te książki. Teraz sobie myślę, że w sumie po co wypożyczyłam tyle beznadziejnych książek, skoro mogłam wybrać same lekkie i przyjemne?! Mam nauczkę!:D
"...z Lewińskim" - śmiesznie zabrzmiało! :3
Dałaś mi do myślenia. Zresztą, przecież powinnam podsumować moje lektury i takie tam.
Chyba napiszę jakąś dziwną notkę, ale jeszcze zobaczymy.
Jeee! Kocham Twoje notki!
"Tak ładnie to napisałaś, że ja Ci za nic nie dorównam! :) Poetycko, poematycznie, tak bardzo mi się to podoba!" No weź przestań. Ja i poetycko? Ja i poematycznie? Nie wiem, nie będę udawać skromnej z urodzenia i powiem że się starało. Jesteś jedną z 3 osób na świecie której na dzień dzisiejszy ufam, więc skoro Ty mówisz że Ci się podoba to wierzę że tak jest:*!
OdpowiedzUsuńJa szkołę traktuję jako coś do odpieprzenia. A naukę jako przyjemność. Dopiero teraz nauczyłam się ten chłam rozgraniczać, no ale lepiej późno niż wcale.
Książki to książki, ważne że czytałaś cokolwiek! Myślę że inteligentni ludzie nawet w metce na ubraniu doszukają się głębszego sensu HAHA :D
Lewiński, Lewuś. Prawie jak Lewicowy. Hua, przepraszam!
Taaaaak! Napisz notkę. Kocham Twoje notki miłością jaką Ty obdarzasz moje!
Matko, jaki dziwny ten mój komentarz.
Spoko, nie obrażę się za Lewicowego :3 "Lewiński" brzmi jeszcze lepiej. Ostatnio Lewicowego wolę nazywać Krzyśkiem, a to z kolei wiadomo z kim mi się kojarzy.
UsuńNapiszę! Jak przepisze tyle, że będę z siebie zadowolona. ^^
Tak, Ty i poetycko. Zawsze mi się z tym kojarzyłaś (nie dziw się, bo dostanę zawału) przez Łowińską, Koronę Wierzbową, imie-wiatru.
Ja dopiero teraz jako coś do odpieprzenia. Ha ha ha! Jaka ulga!:D
Czytałam i gwałciłam mój umysł! Ferdydurke był okropny, zresztą zostało mi parę stron. Napiszę więcej w notce o tym wszystkim. A może napiszę teraz...;]
Te wakacje poukładały w głowie. Weszłam na drugi blog. Co oznacza "matura 100+1%"?
OdpowiedzUsuńŻe nie chce zdać jej tak dobrze jak inni, ale jeszcze lepiej. Skrót myślowy. Mam dziwnie poukładane w głowie, wybacz.
UsuńTo ja po prostu nie znam się na maturach (jeszcze), bo teraz zaczyna się gadka o niej, więc zacznę.
UsuńŻyczę Ci zdania tej matury tak jak sobie życzysz :)
jakie książki przeczytałaś ?
OdpowiedzUsuń"Tylko Ciebie chcę", "Szczęściarz", "PS. I love you", "Z nogami za kaloryferem" tyle co teraz pamiętam z tytułów
Usuń