Nie zapukałam do Twoich drzwi bo rower rozwaliła moja ciotka a nie kuzyn i nie Ty miałeś go naprawić ale fachowiec. Trochę smutno ale Ty przecież nie masz balkonu a Twoja brama jest ciągle zamknięta.
Będzie jeszcze jak w książkach, ale nie do końca jak w Ani z Zielonego Wzgórza. W życiu też zdarzają się dziwne rzeczy, na przykład na mój blog zawitała pewna dziewczyna. Okazało się, że od nowego roku będziemy razem w klasie. Może życie jest troszeczkę, odrobinkę nudniejsze, ale mimo wszystko książki nie były wzięte z niczego. Zgadzam się z przedmówcą, jakiś Daleki tam już sobie żyje i nic tylko czekać, aż się pojawi.
Niestety nie zaczaiłam o co ci chodziło. Strasznie tajemniczo...
OdpowiedzUsuńSłodkie zdjęcie w nagłówku ♥
Pozdrawiam!
Bo to taka odpowiedź na poprzednie posty.
UsuńPozdrawiam.
Zczaiłam, o.
OdpowiedzUsuńNa pewno Twój Daleki ma balkon, otwartą bramę i naprawia rowery.
A może jest inaczej...
Może ich nie naprawia, jest ubogi w balkony i nie może mieć otwartej bramy, ale jest Twoim Dalekim.
UsuńBędzie jeszcze jak w książkach, ale nie do końca jak w Ani z Zielonego Wzgórza. W życiu też zdarzają się dziwne rzeczy, na przykład na mój blog zawitała pewna dziewczyna. Okazało się, że od nowego roku będziemy razem w klasie. Może życie jest troszeczkę, odrobinkę nudniejsze, ale mimo wszystko książki nie były wzięte z niczego. Zgadzam się z przedmówcą, jakiś Daleki tam już sobie żyje i nic tylko czekać, aż się pojawi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Zamknąć oczy i marzyć. A gdy je otworzę On już będzie.
Usuń